Dziś miałem ochotę sobie po prostu pojeździć, nie żaden trening itp. po prostu pojeździć, pojechałem do Rybnika na Rynek zjadłem loda, napiłem się nestea, pojechałem sobie zakupić żele na niedzielny maraton, umyłem rower, nasmarowałem.
Dziś dzień wolny od pracy był, to się poobijałem:)
2 miejsce na maratonie 8h horizonfive brenna, jazda solo! :) Zrobiłem 8 okrążeń które miały 8.8km i na jednym okrążeniu było ~600m przewyższenia, czyli na całej trasie ok 4800m przewyższenia... Jestem po prostu wykończony, ale także bardzo zadowolony, w zeszłym roku na tej samej trasie zrobiłem zaledwie 6 okrążen zajmując 5 miejsce:)