Dziś miałem ochotę sobie po prostu pojeździć, nie żaden trening itp. po prostu pojeździć, pojechałem do Rybnika na Rynek zjadłem loda, napiłem się nestea, pojechałem sobie zakupić żele na niedzielny maraton, umyłem rower, nasmarowałem.

Dziś dzień wolny od pracy był, to się poobijałem:)

Potrenowane...3x wjazd i 3x zjazd z jakiejś największej góry w Górach Sowich...Podjazd 7km był piękny:)

Tak jak w tytule, przed jutrzejszym wypadem w góry na trening:)

2 miejsce na maratonie 8h horizonfive brenna, jazda solo! :) Zrobiłem 8 okrążeń które miały 8.8km i na jednym okrążeniu było ~600m przewyższenia, czyli na całej trasie ok 4800m przewyższenia... Jestem po prostu wykończony, ale także bardzo zadowolony, w zeszłym roku na tej samej trasie zrobiłem zaledwie 6 okrążen zajmując 5 miejsce:)

Przygotowanie mojego gwizdka do jutrzejeszego 8-o godzinnego maratonu...:)

Technika w terenie, miało być trochę wytrzymałości w terenie, ale niestety dorwała mnie burza, i musiałem zadowolić niecałymi 2h jazdy.

II Dzień w górach - sudety. Dziś zaliczyłem treningowo maraton z powerade na mini, zajmując drugą lokatę, no niestety przegrałem z chłopakiem ze złotego stoku. Później trening i wypad do Polanicy Zdroju...

3open/3M2 :) Maraton o Puchar Beskidów :) Noga dziś ładnie podawała...

MTB Ttophy III etap :) Przejechałem kawałek etapu, potem pojechałem na metę, zobaczyć jak bedzie wyglądał finish:)

Tak spokojnie sobie śmigałem bo jutro zawody o Puchar Beskidów

Baszta w Wodzisławiu:)