Dziś zrobiłem sobie kolejny trening na szosie (wpadam w teren chyba od następnego tygodnia) Dziś zwiedziłem : Wodzisław, Pszów, Rydułtowy, Rybnik, oraz inne pobliskie wioski...
Moim celem było dziś zrobienie min 50km, ale źle sobie obliczyłem trasę, a nie lubie bezsensownie dociągać :)
PS. Fotek przez najbliższy czas nie będzie gdyż sprzedałem telefon, który robił za moją cyfrówke na wypadach rowerowych...
Dziś postanowiłem się przejechać na Czeską granicę :) I jak pomyślałem tak i zrobilem :) Na następny raz biorę paszport i pośmigam po Czeskich drogach...
Dziś fajnie się śmigało, mimo tego iż był wmordewind (60% trasy) tereny świetne na śmiganko po szosie...
Moja średnia prędkośc mogła być troszkę większa, ale partner z którym dzis jeździłem po dojechaniu na granice już zaczynał umierać :D Więc trzeba było troszkę zniżyć z tonu :)
Oto parę fotek z dzisiejszej wycieczki :
Rower przed wycieczką :
Tutaj fotka już na przejściu granicznym :
Pole rzepakowe :
A tutaj tablica gdzie ile jest kilometrów od przejścia granicznego ( ja jechałem wioskami i okrężnymi drogami)